Dziecko pozostawione w rozgrzanym aucie - reakcja świadków zapobiegła tragedii
Wczoraj przed jednym z marketów w Lublinie doszło do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem małego dziecka. 33-letni mężczyzna pozostawił w zaparkowanym na słońcu samochodzie swoją 2-letnią córkę, a sam udał się do sklepu. Dziewczynka siedziała w nagrzanym aucie bez opieki, z jedynie uchylonym oknem. Na szczęście sytuację zauważyli przechodnie, którzy zareagowali błyskawicznie – wyciągnęli dziecko z pojazdu i wezwali służby ratunkowe.
Na miejscu interweniowali policjanci oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Po przebadaniu dziecka okazało się, że jego stan zdrowia jest dobry i nie wymaga hospitalizacji. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że poszedł „tylko na chwilę” i zostawił dziecku lekko uchylone okno.
Sprawą zajmują się teraz funkcjonariusze z VII Komisariatu Policji w Lublinie. Prowadzone są czynności w kierunku narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, za co grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Apelujemy o rozwagę!
Zostawienie dziecka w zamkniętym samochodzie, nawet na kilka minut, w upalny dzień może mieć tragiczne skutki. Wnętrze pojazdu nagrzewa się błyskawicznie – temperatura może przekroczyć 50–60°C w zaledwie kilka minut, co prowadzi do przegrzania organizmu, utraty przytomności, a nawet śmierci. Nie ma usprawiedliwienia dla takich zachowań. Żadne zakupy czy „chwila nieuwagi” nie są warte narażenia życia dziecka. Reagujmy, gdy widzimy podobne sytuacje – szybka reakcja może uratować życie.
nadkomisarz Kamil Gołębiowski