Kotula o decyzji TSUE w sprawie małżeństw jednopłciowych: to historyczny wyrok
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł we wtorek, że państwo członkowskie ma obowiązek uznać małżeństwo pary tej samej płci zawarte legalnie w innym kraju UE, nawet jeśli prawo tego państwa nie uznaje tego typu związków.
– Myślę, że to jest historyczny wyrok. Wyrok, na który czekaliśmy i mówi on jasno – Polska ma obowiązek dokonywać transkrypcji zagranicznych aktów małżeństwa par jednopłciowych – skomentowała w rozmowie z PAP wyrok TSUE sekretarz stanu w KPRM Katarzyna Kotula.
– To oznacza, że jeśli para pobrała się za granicą, to w polskim prawie powinna być uznawana za małżeństwo, a polskie urzędy powinny umożliwić rejestrację takich małżeństw – powiedziała minister. Dodała, że przed wyrokiem TSUE małżeństwo zawarte za granicą po wjeździe do Polski „nie było formalnie małżeństwem, a te dwie osoby były dla siebie jak obce”.
Zapytana o to, jakie kroki podejmie Polska, by wdrożyć wyrok TSUE, powiedziała, że Polska ma na to pół roku. – Co ważne, to możemy samodzielnie dobrać środek, który będzie służył realizacji tego celu. Ponadto nie potrzeba tutaj zgody prezydenta, Sejmu ani Senatu, jeśli wybierzemy taką drogę, a jest ona możliwa – podkreśliła.
– Teraz, kiedy wyrok staje się faktem, będziemy się wewnątrz rządu naradzać i rozmawiać o tym, jak ten wyrok powinien zostać wdrożony – zaznaczyła. Dodała, że „wszystko zależy od decyzji rządu i urzędów stanu cywilnego”.
Przekazała PAP, że „już w okresie rekonstrukcji rządu składane były do resortów spraw wewnętrznych oraz sprawiedliwości pisma informujące o tym, że na przestrzeni kilku następnych miesięcy taki wyrok może zapaść”.
Kotula wspomniała też o trwających pracach nad rządowym projektem ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu. – Wiele państw w ten sposób wprowadzało równość małżeńską, czyli krok po kroku szło od uregulowania np. związków partnerskich do uregulowania małżeństw jednopłciowych albo wprowadzania innych rozwiązań – oceniła minister.
– Jesteśmy więc na takiej ścieżce, jaką właściwie poszły wszystkie inne państwa, które finalnie i tak wprowadziły równość małżeńską – stwierdziła. Dodała, że „wprowadzenie równości małżeńskiej jest o wiele łatwiejsze niż wprowadzenie związków partnerskich czy umowy o wspólnym pożyciu”.
Sprawa, w której orzeczenie wydał we wtorek TSUE, dotyczy małżeństwa dwóch Polaków zawartego w 2018 r. w Berlinie. Postanowili przenieść się do Polski i chcąc być traktowani w kraju jako małżonkowie, złożyli wniosek o transkrypcję niemieckiego aktu małżeństwa do polskiego rejestru stanu cywilnego. Odmówiono tego ze względu na to, że polskie prawo nie dopuszcza małżeństw tej samej płci.
Sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten zwrócił się do TSUE z zapytaniem, czy przepisy krajowe, które nie pozwalają na uznanie małżeństwa osób tej samej płci zawartego w innym kraju Unii, ani na wpisanie tego typu związku do rejestru stanu cywilnego, są sprzeczne z prawem UE.
TSUE orzekł we wtorek, że odmowa uznania małżeństwa dwóch obywateli Unii legalnie zawartego w innym państwie członkowskim jest sprzeczna z prawem UE. (PAP)
jj/ agz/ mhr/
Polska, Warszawa




